Życzenia noworoczne dla naszych uczniów od księżnej Cambridge - Catherine
To już nasze kolejne dzieło epistolografii po ubiegłorocznym liście do królowej Elżbiety II (czytaj tutaj). W grudniu, pełni nadziei, że otrzymamy odpowiedź, wraz z klasą 2a napisaliśmy po angielsku list do księżnej Kate i księcia Williama z pełnymi ciepłych słów życzeniami świątecznymi i noworocznymi. Życzyliśmy im także pomyślnych narodzin kolejnego członka rodziny królewskiej, czyli Royal Baby. Nasza cierpliwość została w końcu nagrodzona a ciekawość zaspokojona, gdy w czwartek 11 stycznia przyszła do nas oczekiwana wiadomość! Oprócz życzeń otrzymaliśmy także fotografię pary książęcej i ich dzieci – księcia George’a i księżniczki Charlotte. Thank you much Your Royal Highnesses! Do kogo napiszemy następnym razem? Niech to będzie nasza tajemnica.
Anna Ozga i Uczniowie klasy IIa
Nagroda dla uczennicy Wiktorii Balickiej z klasy 2b w konkursie plastycznym
Miło nam poinformować, że uczennica naszej szkoły otrzymała wyróżnienie w konkursie plastycznym „PORTRET POLSKIEGO BOHATERA” zorganizowanym przez Młodzieżowy Dom Kultury „Dom Harcerza” im. Prof. A. Kamińskiego w Krakowie. Wiktoria stworzyła portret Rotmistrza Witolda Pileckiego.
Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Już z początkiem grudnia zaczynamy tęsknić za atmosferą świąt. Na myśl przychodzą nam wyjątkowe spotkania z bliskimi, wspólne kolędowanie, otwartość na bliźniego i niczym niezdefiniowane poczucie, że wszystko dookoła nas jest takie bardziej radosne. Ten szczególny klimat jeszcze bardziej przybliżył nam Święty Mikołaj. Zgodnie z tradycją i do naszej szkoły zawitał darczyńca wraz z orszakiem. Dotarł on do szkoły z koszykami pełnym słodkości, co nasi uczniowie przyjęli bardzo entuzjastycznie. Było dużo radości i uśmiechów. Przejęte i uradowane buzie, zwłaszcza najmłodszych dzieci potwierdziły, że wierzą w Mikołaja i niecierpliwie go oczekują.
Rada Uczniowska
„Ach te liczby” – wykład popularyzujący treści matematyczne
W dniu 21 grudnia 2017 roku, wieczorową porą o godzinie 17.30 w Auli im. prof. Wincentego Danka na Uniwersytecie Pedagogicznym tuż przed świętami został wygłoszony wykład popularyzujący treści matematyczne, o intrygującym tytule „Ach te liczby”. Chętnych na wyjście było niewielu – bo to czas skupiający już mocno uwagę na świątecznych przygotowaniach i szkolna atmosfera także już bardziej świąteczna niż naukowa. Udało się jednak znaleźć grupkę zainteresowanych. Ci, którzy zdecydowali się na udział w wykładzie, zadawali sobie pytanie, co ciekawego można powiedzieć o liczbach. Rzeczywiście, początek wykładu był dość oczywisty, ale z czasem udało się prowadzącej wzbudzić zainteresowanie słuchaczy i zachęcić do wspólnego rozwiązywania bardziej lub mniej trudnych zadań matematycznych. Ostatecznie każdy znalazł coś dla siebie. Po raz kolejny okazało się, że matematyka może bawić, uczyć i zachwycać. Ach te liczby - uczą pokory!
Monika Pikuła
„Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy ….”
I znów przyszła Wigilia, dzień jedyny w swoim rodzaju i jako taki wymagający wyjątkowej oprawy. W ubiegłym roku była to składanka słowno-muzyczna,pojawiło się więc pytanie, co przygotować teraz, żeby było równie pięknie, ale inaczej. Krótko po mikołajkach Panie Anna (anglistka) i Joanna (germanistka) ogłosiły, że 22.12 odbędzie się konkurs kolęd i poprosiły, by zgłaszały się zespoły oraz soliści, by podjąć wyzwanie i stanąć w szranki. Duch rywalizacji obudził się zarówno wśród rosłych gimnazjalistów, jak i wśród naszych najmłodszych wychowanków i od pierwszej chwili po ogłoszeniu konkursu z każdej z sal w różnych godzinach płynęły chóralne śpiewy, a pantoflowa poczta donosiła o pomysłach na stroje artystów. Do konkursu stanęły jak jeden mąż nie tylko wszystkie klasy, ale też liczna grupa solistów, duetów oraz tercetów. Gdy nadeszła godzina W, a dzielnych śpiewaków niemal do cna pożarła trema, kolędowanie zaingurowała Pani Joanna Wiecheć, która fenomenalnie odnalazła się w roli konferansjera, przedstawiając ustaloną w drodze losowania kolejność występów. Najpierw zaprezentowały się klasowe zespoły wspierane przez swoich Wychowawców. Każdy występ był inny, dowodząc, że kreatywność artystyczna jest w naszej Szkole na wysokim poziomie. Ostatecznie jury nagrodziło: 1. miejscem maluchy, które zgodnym chórem odśpiewały kolędę po polsku i po angielsku oraz ex aeqo klasę III b, która a capella wykonała bardzo trudną i oryginalną kolędę z musicalu Metro, natomiast na 2. pozycji uplasowała się II a, która zamieniła się w armię Mikołajów i skorzystała z akompaniamentu gitarowego, a na koniec występu, życząc wszystkim wesołych Świąt, obsypała słuchaczy cekinowym śniegiem. Pozostałe trzy drużyny zostały uhonorowane wyróżnieniami. Następnie przyszła kolej na występy indywidualne i tu znów podjęcie decyzji o tym, kto na które miejsce zasługuje, okazało się niezwykle trudne, bowiem jury musiało wybierać między innymi spośród polsko-niemieckiego wykonania „Cichej nocy”, występów duetów (w tym również duetu gitarowo-perkusyjnego) i tercetu. Ostatecznie znowu show skradli najmłodsi Uczestnicy, zdobywając 2. i 3. miejsce, a jedynie jedno ustępując gimnazjalistce Julii Kasperkiewicz. Tak, jak w przypadku drużyn, wszyscy pozostali Artyści również dostali wyróżnienia. Koncert kolędowy udał się nadzwyczajnie, więc Pan Dyrektor, który sam jest wrażliwy na muzykę i przy nadarzającej się okazji lubi grać na instrumentach klawiszowych, obiecał, że niebawem znów zostanie zorganizowany podobny konkurs, tym razem z wykorzystaniem innego typu utworów. Zapewne i tym razem nie zabraknie chętnych do zaprezentowania swoich talentów muzycznych.
Bogumiła Glanowska
Lekcja rachunków pod grudniowym niebem
Ostatnia środa w szkolnym starym roku stanęła na progu, a to znak, że przyszedł czas na kolejny spacer naszej niewielkiej grupy, tym razem liczącej czworo Uczniów: Dominik, Gabrysia, Patrycja i Piotrek. Podobnie, jak dwanaście miesięcy wcześniej, celem wycieczki był krakowski Rynek, a na nim – świąteczne kramy. Zadanie mieliśmy konkretne: policzyć, ile stoisk działa i jakie kategorie towarów da się wyodrębnić. W drodze na największy plac w Królewskim Mieście wypatrywaliśmy świątecznych dekoracji i odkryliśmy, że najgorętszym kolorem w modzie stroikowej jest granatowy, bowiem tegoroczne iluminacje w centrum Krakowa utrzymane są konsekwentnie w tonacji biało-granatowej. W którymś z poprzednich wpisów podzieliłam się z Czytelnikami spostrzeżeniem oczywistym, że nastolatek głodny, to nastolatek zły. Wtedy głodny jak wilk był Piotrek, a dziś – Patrycja. Żeby nie dopuścić do jakiejś scysji wywołanej marszem wygrywanym przez kiszki Spacerowiczów, buszowanie między straganami rozpoczęliśmy od wizyty na stoisku z goframi. Młodzież jednomyślnie zdecydowała się na gofry z gorącą czekoladą i pewnie wytwarzanie przez tę płynną słodycz endorfin, zwanych hormonami szczęścia, dodało energii grupce Gimnazjalistów. Dzięki świeżo uzyskanej sile szacowanie liczby kramów rozstawionych na płycie Rynku odbyło się sprawnie i początkowe stwierdzenie, że stoisk jest „dużo” pozwoliło doprecyzować tę ilość bardziej wymiernie: okazało się, że stoi ich tam około 70. Wiele przyjemności mieliśmy z analizowania oferty handlowej podniebnych lad i stołów, ostatecznie przedstawiającej się tak: - produkty do zjedzenia na miejscu (smażone kiełbasy, pierogi, wspomniane gofry, kurtoskalacse), - produkty do zjedzenia „na wynos” (krówki, wędliny, miody, chałwy, oscypki, narzędzia z czekolady), - bombki sprzedawane na sztuki, - haftowane obrusy i bieżniki oraz szydełkowe serwety, - odzież ze skór i futer, - galanteria skórzana, - ceramika z Bolesławca, - rękodzieło z drewna i ze szkła, - wyroby jubilerskie z bursztynu, krótko mówiąc: wytwory rzemieślnicze najwyższej klasy. Na sam koniec buszowania w okolicach Sukiennic trafiliśmy na wspaniałą drewnianą szopkę figuralną – zupełnie różną od szopek krakowskich, których kształt obligatoryjnie nawiązuje do architektury naszego Miasta. Spacerowym krokiem zgodnie z planem dotarliśmy w końcu na pierogi, ale po drodze naszą uwagę przykuła jeszcze jedna z mijanych wystaw - jubilerska. O tym, że Dziewczyny lubią takie klimaty, nikogo specjalnie przekonywać nie trzeba, ale tego, że jeden z Chłopaków zacznie głośno dywagować, który pierścionek nabyłby najchętniej dla przyszłej żony, raczej żadna z nas się nie spodziewała. Dodać należy, że precjoza były unikalne i niedzisiejsze, bo staliśmy urzeczeni przed czymś w rodzaju jubilerskiej DESY. To też ciekawe odkrycie, że współczesna młodzież potrafi ulec magii starych res ad luxuriam. Wróćmy jednak do jadalni. Szybka lektura karty dań pozwoliła dokonać wyboru rodzaju i ilości zarówno pierogów, jak i napojów. W oczekiwaniu na zaserwowanie obiadu rozpoczęło się mozolne liczenie, ile pieniędzy ma przygotować każdy, żeby zapłacić za całe swoje zamówienie. Ponieważ nikt z obecnych nie miał „zgodnych”, kolejną kwestią było uzyskanie odpowiedzi, ile pieniędzy ma dostać jako resztę. Po uporaniu się z rachunkami pozwoliłam sobie na małą dygresję: poprosiłam Dzieci, by zestawiły cenę pierogów z ceną zjedzonych wcześniej gofrów. Okazało się, że słodka przekąska z Rynku kosztowała dokładnie tyle samo, co obiad, czyli że gofry były bardzo drogie. Tego typu aranżowane sytuacje są dla młodych ludzi najlepszym sposobem uczenia się, jaką wartość ma pieniądz. Wszystko, co miłe, kończy się za szybko – nasze spotkanie także minęło błyskawicznie i trzeba było się rozstać. Najważniejsze, że mamy już kilka pomysłów na spacer styczniowy – ciekawe, który z nich zostanie wcielony w życie ….
Bogumiła Glanowska
Spotkanie z Hansem Christianem Andersenem i Świętym Mikołajem
Uczniowie klasy pierwszej otrzymali niezwykły prezent od Świętego Mikołaja. Zostali zaproszeni na cudowne przedstawienie pt: „Wigilijna noc Piotrusia”. Dzieciaki z zapartym tchem śledziły przygody tytułowego Piotrusia i wraz z nim udały się w czarodziejską podróż do krainy baśni, gdzie spotkały samego Hansa Christiana Andersena i bohaterów jego baśni. Spektakl wywarł ogromne wrażenie na naszych uczniach i pozwolił poczuć atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Oklaskom nie było końca. Największa jednak niespodzianka miała miejsce po przedstawieniu. Gdy już zgasły światła, rozległ się dźwięk dzwoneczków i na scenę wkroczył Święty Mikołaj wraz z Aniołkiem i Diabełkiem. Każde dziecko otrzymało prezent – klocki lego i słodycze. Wszystkie dzieci obiecały, że będą bardzo grzeczne, aby zasłużyć na równie piękny prezent w przyszłym roku.